pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Trzydzieści trzy wiersze

Autor książki:

Osip Mandelsztam

Dane szczegółowe:
Wydawca: ARCANA
Oprawa: miękka
Ilość stron: 76 s.
Wymiar: 120x195 mm
EAN: 9788389243409
ISBN: 83-89243-40-7
Data:2001-01-04
Cena wydawcy: 12.80 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Osip Mandelsztam - obok Borysa Pasternaka i Anny Achmatowej - największy poeta rosyjski XX wieku. Urodził się w Warszawie w roku 1891. Debiutował tomem Kamień wydanym w Petersburgu w roku 1913. Aresztowany z rozkazu Józefa Stalina - zmarł w 1938 roku w lagrze Wtoraja Rieczka pod Władywostokiem. Późne wiersze poety z lat trzydziestych, zakazane w sowieckim imperium, przechowała i ocaliła jego żona Nadieżda. Początek wielkiej światowej stawy Mandelsztama przypada na lata sześćdziesiąte XX wieku. Jarosław Marek Rymkiewicz, poeta, prozaik, tłumacz, historyk literatury. Debiutował w roku 1957. Opublikował jedenaście tomów wierszy, ostatnie z nich to: Moje dsielo pośmiertne (1993), Znak niejasny, baśń półżywa (1999), Zachód słońca w Milanówku (2002). Jego pierwsze przekłady wierszy Osipa Mandelsztama opublikowane zostały w latach sześćdziesiątych. Z języka rosyjskiego tłumaczył także wiersze Borysa Pasternaka.

Książka "Trzydzieści trzy wiersze" - Osip Mandelsztam - oprawa miękka - Wydawnictwo ARCANA.

Spis treści:

Nagle — z tej na wpół ciemnej sali...
Bezsenność. Homer. Żagle są napięte...
Idą skrzywdzone, idą w dół po stoku...
Sotominka
Zimno mi tutaj. Wiosna przezroczysta...
Ta noc petna tez i żalu...
Na brzegu Newy — nie wiem, gdzie...
Meganom
Tego wieczoru milczał organów las wysoki...
Co szeleści sucha febra...
Na strasznej wysokości ogień migoczący...
Życie weneckie
Jaskółka
O weź i ciesz się, z moich daję dłoni...
To znowu CIuck z żałobnych głębin...
Cdy porzuciłem wargi, słone wargi śpiewne...
Komu zima, komu poncz btękitnooki...
O jak nam straszno jest w tej ciszy...
Impresjonizm
Mieszkanie ciche jak papiery...
Z ośmiowierszy
l Schubert gdy na wodzie, Mozart w ptasiej gamie
A ja z przestrzeni i przestworzy...
Wypuść mnie już, oddaj mnie im, Woronei...
Żyję tu w ważnych warzywnikach...
Nauszniczki, moje mite nauszniki...
jeszcze życia tu jest — ponad miarę...
Teraz jestem w tej świetlistej pajęczynie...
Miasto mnie chwyta w swoje lepkie łapy...
Widzący wskroś źrenicą ostrych os...
[Z wierszy dla Natalii Sztempel]
Przyszła Natasza. Lecz gdzie była...
Natasza śpi. Zefirek maty...
Zabłąkałem się w niebie — co robić...
Nie wiem czyja, nie moja żonka...
[Urywki ze zniszczonych lub zagubionych wierszy]
Nad rzeką Kurą w żlebach i parowach...
A tam już właśnie mija trzeci rok...
Ale już rozkołysały bramę...
Czarna jest noc, duszny barak...

KOMENTARZE
KALENDARIUM
NOTA TŁUMACZA