pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Ragnarok 1940. Tom 2

Autor książki:

Marcin Mortka

Dane szczegółowe:
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wyd.: 2008
Oprawa: miękka
Ilość stron: 512 s.
Wymiar: 122x195 mm
EAN: 9788360505823
ISBN: 978-83-6050-582-3
Data: 2008-11-18
pozycja niedostępna

Opis książki:

Porucznik Reginald Gilford nie wierzył własnym oczom.
Obły, przybrudzony ropą dziób HMS „Narwhal” po­woli, niemalże delikatnie roztrącał unoszące się na wo­dzie szczątki, których było pełno aż po zasnuty dymami horyzont. Gilford patrzył na połamane deski, na poły zanurzone skrzynki i baryłki oraz plamy mazutu, lecz nie dopuszczał tego widoku do siebie. Wykrzywiał po­gardliwie usta, a w głębi ducha wmawiał sobie, że to ja­kiś złośliwy bóg gdzieś wysoko pstryknął palcami i tym oto sposobem przeniósł okręt podwodny Jego Królew­skiej Mości na czarne wody rzeki Styks.
Niekiedy jednak w owej makabrycznej zupie odnajdo­wali ludzkie skwarki. Zwęglone, oblepione ropą strzępy, które jeszcze niedawno żyły, a teraz dryfowały z prądem nadal uczepione tratew bądź podtrzymywane pasami kamizelek ratunkowych. Bladzi marynarze o oczach za-puchniętych od płaczu stawali wówczas u nasady kiosku uzbrojeni w bosaki i przyciągali zwłoki w pobliże burty, by ochrypłymi, nienaturalnymi głosami wyczytać z pasa nazwę okrętu bądź statku.
„Dunwich”, „City of Mandalay”, „Omala”, „Plumleaf”, HMS „Shefeld”, HMS „Basilisk”, HMS „Wrestler”...
Wtedy Reginald Gilford zaczynał wierzyć.
Strzępy komunikatów wychwyconych przez okręto­wą radiostację po wynurzeniu powiedziały im tylko tyle, że po atlantyckiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej nie ma już żadnych okrętów Royal Navy ani statków marynarki handlowej. Ocalałe jednostki umknęły na Maltę bądź ku portom francuskim, gdzie panował teraz niewyobrażalny chaos, zaś los tych, które próbowały swego szczęścia na wodach Atlantyku, był jasny dla każdego, kto tylko wy­szedł na pomost „Narwhala”. Nawet zupełny laik w dzie­dzinie walk morskich szybko doszedłby do wniosku, że dańscy marynarze i piloci urządzili sobie bezkarne łowy na okręty spod bandery Union Jack.
Nie trzeba było też być prorokiem, by wiedzieć, że Gibraltar, potężna baza Royal Navy, słynne Słupy Her­kulesa strzegące wejścia na Morze Śródziemne, przeszły do historii.
Morze było martwe, a popołudniowe słońce przy­ćmione ciemnymi dymami znad skrytej za horyzontem bazy z całkowitą obojętnością wyodrębniało coraz to kolejne szczegóły masakry. Dryfujący gumowy ponton, którego burty obsadzały morskie ptaki wydziobujące coś ze środka. Niewielki drobnicowiec, który wyglądał na nietknięty, a dopiero z bliska okazał się spalonym do cna wrakiem. Przytulone do tratwy ratunkowej ciało pozba­wione głowy. Dziecięcy tornister.

Książka "Ragnarok 1940. Tom 2" - Marcin Mortka - oprawa miękka - Wydawnictwo Fabryka Słów. Książka posiada 512 stron i została wydana w 2008 r.