pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Przedwczoraj

Dane szczegółowe:
Wydawca: Katolicki Uniwersytet Lubelski, KUL
Rok wyd.: 2014
Oprawa: twarda
Ilość stron: 380 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 9788377028858
ISBN: 978-83-7702-885-8
Data: 2019-04-18
22.68 
pozycja dostępna Wyślemy w czasie: 24 h

Opis książki:

Elżbieta Kozłowska-Świątkowska urodziła się w Białymstoku, pisarka, poetka, eseistka, edytor i biograf. Wydała zbiory poezji: Niedosłowna (1979), Nazywam się nikt (1987), Bolero (1990), Post scriptum (1990), Wiersze - Poems (1991), Rozmowa (1994), Conversazione (1996), Do tego domu przychodzę tylko we śnie... (1999), Zapachy dzieciństwa (2003), Fragrances of childhood (2005). Rozmowa i Do tego domu przychodzę tylko we śnie... otrzymały nagrody literackie im. W. Kazaneckiego (1994 i 1999), książka Do tego domu przychodzę tylko we śnie... zdobyła wyróżnienie w 40. Ogólnopolskim Konkursie "Najpiękniejsza Książka Roku 1999" organizowanym przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek. Poetka jest także autorką tekstów krytyczno-literackich i monografii: Cały świat gra komedię (1995), Serce i uśmiech (1996), Błękitna dziewiątka (2000) oraz współautorką monografii Hasbachowie - z rodzinnego sztambucha (2011) i Święci Białegostoku (2012). Jej poezje były tłumaczone na języki: albański, arabski, angielski, białoruski, esperanto, francuski, hebrajski, niemiecki, rosyjski, serbsko-chorwacki i włoski. Pisarka należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Stowarzyszenia Wydawców Szkół Wyższych oraz The International Biographical Center (Cambridge) i American Biographical Institute (ABI). Była dwukrotną stypendystką ministra kultury i sztuki. Jej teksty interpretowały m.in.: Zofia Kucówna, Elżbieta Kijowska, Grażyna Barszczewska, Irena Jun i Anna Romantowska. "Tę poezję cechuje prawdziwa maestria w posługiwaniu się słowem, niebywała precyzja językowa. Poetka posiada wyjątkowy dar trafnego nazywania złożonych odczuć i nadawania nieraz zwykłym, codziennym doznaniom wymiaru prawd uniwersalnych". Zbigniew Irzyk "Wszystko [w tych wierszach] powiązane jest miłością powszechną wpiętą w tkaninę wiary chrześcijańskiej tak, że potrafi zadziwić nawet najbardziej agnostycznego czytelnika. Wyznana wiara umacnia i przez to stajemy się lepsi odtrącając próżność, która zbyt często poszerza nawet blask słońca. I oto jawi się tu prawda ostateczna: «cicho jest ponad wszystkie siły», refleksja, z którą i w której odnaleźć można, a także zbudować ludzkie uczucia i sens życia". Paolo Pisani "Tak delikatne i subtelne są te strofy, iż lęk ogarnia człowieka, by od samego wertowania kartek - wiersze te nie połamały się lub nie rozsypały na kryształowy proch. Inna sprawa, że ich ulotność jest w pewnym stopniu pozorna, bowiem pełna finezji i lekkości forma (jakże zazdroszczę Pani tej oszczędności słowa, skupienia wyrazu) kryje ważkie intelektualnie treści, mądre refleksje, uwagi głębokie i zaskakujące trafnością". Andrzej Hausbrandt "Jak cudownie, że Pani pisze i to pisze tak znakomicie! Pani poezja ściszona, wrażliwa, delikatna, bardzo osobna i bardzo piękna. To wspaniale, że głos Pani jest rozpoznawalny, że mówi Pani głosem stłumionym, esencjonalnie oszczędnym, że wszystko jest w tych wierszach wielkim skupieniem i wielkim przejęciem. Tytułowy cykl Bolero - wielki! Ta powtarzająca się sekwencja point «a Ty jesteś życzenie moje» - olśniewająca! Gratuluję Pani tej poezji i gratuluję sobie, że dane mi było ją przeczytać!". Ryszard Kapuściński

Książka "Przedwczoraj" - Elżbieta Kozłowska-Świątkowska - oprawa twarda - Wydawnictwo Katolicki Uniwersytet Lubelski, KUL. Książka posiada 380 stron i została wydana w 2014 r. Cena 22.68 zł. Zapraszamy na zakupy! Zapewniamy szybką realizację zamówienia.

Spis treści:

Niedosłowna (1979) *** Pierwszy wiersz *** za firanką jest noc *** kroczyłam od świtu do horyzontu *** Nieostrożna odsłoniłam siebie *** Dzień zaczął się pod drzwiami *** Wywołałam ciebie *** pamięć, która jest dotykana *** Już się dokonał w człowieku człowiek *** podniosłam słuchawkę *** Wołałam ciebie *** Z nas dwojga utworzono *** dzielimy się drzwiami *** estetyczne porcje ciszy *** Jestem *** Minęły nam się źrenice *** Odkryłam jesień na nowo *** Przychodzisz przeciwko tej ciszy *** nikt nas nie widział *** Miałaś wiatr na dłoniach *** Ścieg fantazyjny: *** to są oczy opuszczone *** Ptaki wywołały świt *** Z powrotem umykasz *** Tańczę w lesie *** Przed twoimi drzwiami Próba czasu *** spuchnięty śnieg *** chętna nocy *** uliczny odgłos *** przerażona *** na pewno ujawni się widmo *** w osobnym zaułku kobiety *** nie odszukam ciebie *** wolno mi wierzyć *** zrywałam jabłka śniegu *** byłam w śnie ukryta *** spod błogosławieństwa wstałam *** już jestem w zgodzie *** syte żyły *** nadstawiam twarz *** w melancholię weszłam *** nagle się obudziłam Powtórzenia Jak głośno jak cicho *** mówię śmierć Nazywam się nikt (1987) *** ziemio co nosisz *** zawróć nas Panie *** wybaw nas Panie *** nikt nie ulepi nas ponownie z ziemi i gliny *** cichnę *** myślę o tym co później *** z krainy strojnych głogów *** w skrytości mojej drzemie *** wszystko co wiem dotąd *** o czym będę rozmyślać *** moje czerwce *** płoty rozbudzone *** za oknem *** nie ma jałmużny ani Boga *** odnajdziemy siebie *** z alei moich pór i perspektyw *** gwiazdy wdzięcząc się *** innymi słowy *** byłam kobietą nieustannie *** wysłuchałam wiele ufności *** narzucam na ramiona niedawny adres *** przez siódme poty *** szłam przez poranki kulawe *** czego więcej w nas to wzruszenie *** z tym sobie nie poradzę *** wydarzyła mi się młodość *** pamiętam rumiany piasek *** przed tobą milczę *** zapatrzyłam się *** dochodzę do wiary *** więc jesteś nieobecna po to, żeby mnie okłamać *** deszcz mokry asceta *** z mojej ciemności *** snem spięte szyby *** ręka zraniona przez własny gest *** w aerozolu zieleni *** pobudzony blask *** nazywam się nikt *** puls to skrzydło *** jezioro ustala *** uliczna ceremonia *** domy podłużni rekonwalescenci *** w galerii osobliwości *** strych *** uległy białym ciałkom rękopis *** miasto *** nie dopisało mi nic *** byliśmy *** byłam sama *** odmówiony świat *** odtąd stałam się banalna *** kłamstwo postarza *** znam *** można by rzec *** nie mów nic *** pomówmy jak człowiek z człowiekiem *** stało się jednak inaczej *** obchodziłam się z życiem łagodnie *** ufałam *** gdyby nie depresja co wymyka się palcom *** u nas *** teraz wiem dokładnie Bolero (1990) *** a lęk był moim najczulszym przewodnikiem *** chętnie zostałabym na pomyślniejszy czas *** kiedy stanę *** nie byłam zuchwała w dotrzymywaniu *** skora byłam wiele przewlec *** teraz gdy wiem *** potem dowiem się *** i do końca będę bronić *** chciałam być doskonała *** i tak powstałam *** jest mi ciepło w bujnej pościeli *** uwielbiam cię *** lekkomyślnie skuliłam się w sobie *** jeszcze wypatruję *** chciałabym przystąpić do ciebie *** dawniej byłam wzniosła *** cisza jest wcieleniem piękna *** na dobre przywiązałam się *** zatem *** nie mam do nikogo urazy *** oddam bez żalu *** może tylko ja *** podobno *** jeśli wierzyć *** czekaj na mnie *** wybiegł mi naprzeciw *** znam *** a może *** niech ci sprzyja Post scriptum (1990) *** przyjmuję Ciebie *** mamy trochę dobrych dni *** zauważyłaś *** wracam przemokła *** przed Tobą mogę *** jak zwykle *** omiatasz krzyże z pajęczyny *** czasem gubiłyśmy się w przeciągu *** zjawiasz się hojnie *** martwisz się *** wypominasz *** kiedy zaprzyjaźniłam się z Tobą jaskrawie *** przechowywałam wspaniale *** jednym zdaniem przeszło *** dopadł Cię skowyt *** znów wiatr na popasie *** mogło to być równie dobrze *** odnajdę Ciebie Rozmowa (1994) *** uśmiecham się do ciebie *** tymczasem tyle się we mnie zebrało *** nie wiem jak bardzo zamknęłaś się w sobie *** tylko mi dopomóż *** w pierwszych słowach *** przypuszczam *** a przecież jesteś *** żebym mogła przystąpić *** przedtem wierzyłam *** mogłabym tutaj pozostać *** mówiąc między nami *** chciałabym mieć dom niemodny *** wybaw mnie Panie *** droga nie była tak łatwa *** słyszę cię *** ukryłaś się w ciszy *** stajesz przy oknie *** nie sądź *** wspominam dziękczynnie świetliste spacery *** mówisz *** gwiazda wysoka Nowiną świeci *** nadszedł czas nie do pomyślenia *** wszystko jakby zeszłego roku *** przyznaję *** bywa też marzenie *** przywołujesz mnie *** którędy do ciebie *** zasnułam się twoim ramieniem *** nadal będę *** zauważyłaś *** wiem *** piszę jak potrafię *** sędziwy sąsiad *** spoglądasz na zegar *** niezapominajko modra *** przysłaniasz oczy dłońmi *** światła pokruszone *** nazywam na nowo *** w istocie byłam *** dobroć wytrwała i mocna *** niech cię prowadzą *** cicho jest ponad wszelkie siły Stworzona na podobieństwo pragnień Do tego Domu przychodzę tylko we śnie... (1999) *** Rozsiadł się przeszło *** ileż to razy zasiadaliśmy Przepis Prababci na szafranową szarlotkę *** Ogród i sad tworzyły jakby deltę okoloną *** na Bojary chodziłam przez pola *** przyszedł czas *** wiatr się starzeje *** Dom zaczynał się wcześnie *** świat jest pełen wigoru *** ogród rozpoczynał się tuż za gankiem *** najmocniej pachniał czarny bez *** Urokliwe były świty zimą *** chwała Bogu *** Spiżarnia Wiśniówka *** po drugiej stronie domu *** jakby ktoś bliski znowu *** poprzez łąkę biegła ścieżka *** "tak łatwo można z tego życia odejść" *** "jakże kocham ten dom" *** czasem uśmiecham się *** upalny dzień *** dobrze wiesz *** powracam tutaj czasami *** Po kolacji zbieraliśmy się w pokoju *** byłam tam *** w moim pawiookim ogrodzie *** kto je policzy *** na roztoczach *** dzieciństwo *** zbiera się na deszcz Przepis Babuni na pierogi z miętą *** - czas zapomnieć kochaniutka *** wszystko wezmę na siebie *** to było *** jestem tego pewna *** nie do wiary *** ciekawi mnie *** przyznaję *** wbrew pozorom *** tej nocy wcale nie spałam *** I Bóg stworzył *** à propos *** tylko nie mów nikomu *** Święty Franciszek *** dwudziesty pierwszy wiek *** Ogrodzie Utracone zapachy Rzeczywisty dom ze snu Zapachy dzieciństwa (2005) *** Zapachy dzieciństwa... któż je policzy Pasta do podłóg Mazurki wielkanocne palone *** Bywało, że ogród odurzał *** Powiadasz *** biegłam ukradkiem *** Pod nagrzanym kasztanem *** odchodzę w ten dawny czas Anyżowe ciasteczka *** mówisz *** pomimo wszystko *** Na wiosnę... Bliny ze śmietaną Jarzębinówka *** Moja piękna Matka *** szczerze mówiąc *** mówisz *** przyznaję *** w sadzie bije źródło *** I znowu *** bywało Cymes Herbata na przeziębienie *** po tylu latach *** Zimą wczesne niebo... *** mówisz *** wzięłam stamtąd *** pisałam listy *** czernieje droga w deszczu *** dopiero teraz rozumiem... *** w pokoju z etażerką Legumina *** chwyta mróz *** zaczekaj *** nie mam nic... *** wracasz tu skądkolwiek *** wracaliśmy groblą *** nie mów *** porozmawiajmy o miłości Pachnidełko *** i pomyśleć *** nie weszłam tam jednak Dwa funty korzenia fiołkowego Zapachy dzieciństwa? A może raczej czasy dzieciństwa Dziennik podróży (2014) *** - pani tu pierwszy raz *** - powiedzmy *** - pani tu pierwszy raz - / cichociemny wiersz *** - pani tu pierwszy raz - / najwierniejsi *** - nie dajesz o sobie znać *** - pani tu pierwszy raz - / święty spokój *** bagaże spakowane *** zwykle czytam *** nie mogę dojść *** - powiedzmy - / już najwyższy