pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Nowocześni w PRL. Przyboś i Sandauer

Autor książki:

Grzegorz Wołowiec

Dane szczegółowe:
Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego
Rok wyd.: 1999
Oprawa: twarda
Ilość stron: 290 s.
Wymiar: 145x210 mm
EAN: 9788385220985
ISBN: 83-85220-98-4
Data: 2004-05-27
Cena wydawcy: 16.10 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Zadaniem niniejszej pracy jest ukazanie miejsca, jakie w literaturze i życiu literackim Polski Ludowej zajmowały awangardowe (tzw. nowoczesne) koncepcje twórczości literackiej oraz ich najwybitniejsi reprezentanci. Z punktu widzenia tematu pracy istotne będą nie tyle szczegółowe treści programowe owych koncepcji czy stanowisk, ile właściwy im wszystkim ten sam ogólny pogląd na zagadnienie społecznego usytuowania sztuki, jej pozaartystycznych zobowiązań. Najogólniej mówiąc, wszystkie one traktowały literaturę i sztukę jako zjawiska autonomiczne wobec rzeczywistości pozaartystycznej i w związku z tym nie tyle nawet ignorowały postulat społecznego zaangażowania twórczości, ile za błędną uznawały taką interpretację tego postulatu, która wymagała od pisarzy i artystów bezpośredniego i aktywnego włączenia się w bieżące sprawy zbiorowości, co w istocie polegać miało na tworzeniu sztuki dostępnej dla szerokich kręgów społeczeństwa, zorientowanej na propagowanie wartości, idei, poglądów uznanych za pożądane ze społecznego czy politycznego punktu widzenia. Kwestie społecznych (socjalnych, rewolucyjnych, politycznych) funkcji sztuki były - począwszy przynajmniej od końca XIX wieku - przedmiotem ożywionych dyskusji prowadzonych (między innymi oczywiście) w kręgach szeroko pojętej polskiej lewicy politycznej, intelektualnej i artystycznej. Różnice zdań wzbudzał nie sam postulat sztuki zaangażowanej, gdyż co do jego słuszności wszyscy uczestnicy sporu byli zgodni, lecz tego postulatu szczegółowa interpretacja. Ujawniły się tu - w pełni sformułowane w okresie międzywojennym - dwa przeciwstawne stanowiska. W przekonaniu części lewicowych poetów, plastyków i krytyków o rewolucyjnym, społecznie postępowym, socjalistycznym charakterze twórczości stanowić miało wyłącznie jej artystyczne, formalne nowatorstwo, jej estetyczna awangardowość. W ujęciu tym artysta i pisarz traktowani byli nie jako pomocnicy rewolucyjnych polityków i ideologów, lecz jako ich co najmniej równoprawni partnerzy. Ich wkład w działanie na rzecz rewolucji polegać miał nie na bezpośredniej, doraźnej działalności agitacyjno-wychowawczej, lecz na otwieraniu nowatorską, prekursorską sztuką nowych, nieznanych perspektyw życia, poszerzaniu wrażliwości współczesnego człowieka i w taki - pośredni, ale jakoby znacznie bardziej skuteczny sposób - pobudzaniu go do działań, zmierzających do rewolucyjnego przekształcenia świata. Twórca miał tym samym nie służyć rewolucji politycznej, lecz antycypować ją, wskazywać jej kierunek. Wielu reprezentantów lewicy powyższą interpretację hasła sztuki zaangażowanej uważało za fałszywą, prowadzącą do zupełnie przeciwnego skutku niż zakładany na wstępie. W ich przekonaniu urzeczywistnienie estetycznych koncepcji awangardy doprowadziłoby nie do uspołecznienia, upowszechnienia kultury, lecz odwrotnie: do jej całkowitego wyizolowania społecznego, wykształcenia sztuki skrajnie elitarnej, niezdolnej do jakiegokolwiek oddziaływania na szerokie masy, a tym samym - nieprzydatnej z punktu widzenia potrzeb proletariatu walczącego o polityczną, ekonomiczną i kulturalną emancypację. Wychodząc z przekonania, że nadrzędnemu celowi, jakim jest zwycięstwo rewolucji, można i należy podporządkować wszystko, co pozwoli cel ten jak najszybciej osiągnąć, w tym również i sztukę, za społecznie użyteczną uznawali oni taką twórczość, która niosąc rewolucyjne przesłanie, byłaby w stanie skutecznie dotrzeć z nim do jak największej liczby odbiorców. Koniecznym warunkiem realizacji tego celu miało być sięganie do komunikatywnych, głęboko utrwalonych, łatwo dostępnych dla mało wyrobionego odbiorcy, tradycyjnych form wyrazu artystycznego. Dodajmy, że stanowisko takie bynajmniej nie musiało - choć w dziejach literatury i sztuki proletariackiej rzeczywiście wielokrotnie tak się zdarzało - automatycznie prowadzić do radykalnego obniżenia poziomu artystycznego literatury i sztuki. Dowodem na to są powstałe w okresie międzywojennym dzieła niektórych polskich twórców, którzy związali się z lewicowym ruchem politycznym, choćby - sięgając po najbardziej oczywisty przykład - Władysława Broniewskiego. Spór o właściwą postać rewolucyjnej, socjalistycznej sztuki, toczący się z mniejszym lub większym natężeniem przez całe dwudziestolecie międzywojenne, ożył na nowo z chwilą zakończenia wojny, teraz już w całkowicie odmienionej rzeczywistości politycznej i społecznej. Wraz z objęciem władzy nad Polską przez komunistów idea kultury rewolucyjnej czy socjalistycznej przestała być, jak to miało miejsce wcześniej, wyłącznie odnoszącym się do nieokreślonej, raczej odległej przyszłości, teoretycznym postulatem, lecz stała się zagadnieniem jak najbardziej aktualnym, czymś już nie tylko możliwym, ale wręcz - w świetle enuncjacji PPR-owskich ideologów i polityków - koniecznym do szybkiego zdefiniowania i urzeczywistnienia. Tym samym niepomiernie wzrosła stawka dotąd wyłącznie intelektualnego sporu, toczącego się między lewicowymi twórcami i teoretykami: wygrana w nim oznaczała - niewątpliwie niezwykle atrakcyjną dla funkcjonujących dotąd na marginesie życia społecznego artystów i intelektualistów - możliwość urzeczywistnienia bliskich im idei. Należało tylko - jak się wydawało - przekonać do swych koncepcji tych, którzy byli władni rozstrzygać takie spory oraz dysponowali środkami pozwalającymi wprowadzić wybraną teońę w czyn. Powojenne koleje sporu o kształt socjalistycznej sztuki, a więc także losy tych, którzy reprezentowali w nim opcję awangardową, były ściśle związane z polityczną historią Polski Ludowej. Kolejne fazy tego sporu dokładnie pokrywają się z kolejnymi etapami jej dziejów. W niniejszej pracy uwaga zostanie skupiona na okresie pierwszych piętnastu lat PRL: tj. od momentu jej powstania do mniej więcej 1960 r., kiedy to sformułowany został ostateczny (przynajmniej w tym, co najbardziej ogólne) program polityki kulturalnej PZPR, obowiązujący - z nieznacznymi tylko modyfikacjami - do samego końca komunistycznych rządów w Polsce. Na te piętnaście lat składały się cztery wyraźnie odrębne okresy: lata 1944-1947 - okres tzw. demokracji ludowej; 1948-1953 - okres stalinizmu; 1954-1956 - okres demontażu systemu stalinowskiego, czyli tzw. odwilż; 1957- 1960 - pierwsza faza rządów Gomułki: między październikowym przełomem a początkiem tzw. małej stabilizacji. Każdy z tych okresów charakteryzował się odmienną - stanowiącą pochodną panujących wtedy warunków politycznych i społecznych - sytuacją kulturalną. W każdym z nich obowiązywały inne reguły życia literackiego i artystycznego: przekształceniom ulegał program polityki kulturalnej władz oraz idąca za tym programem praktyka życia kulturalnego, zmieniała się także świadomość uczestników życia literackiego i artystycznego - ich stosunek do otaczającej rzeczywistości, ich preferencje polityczne, światopoglądowe i artystyczne. Zmieniało się wreszcie - społeczne znaczenie, polityczny i etyczny wydźwięk ówczesnych zachowań, zajmowanych postaw, sposobów postępowania. Głównymi bohaterami pracy będą Julian Przyboś i Artur Sandauer - dwaj, jak się zdaje, najwybitniejsi a zarazem najbardziej konsekwentni w powojennej literaturze polskiej zwolennicy i propagatorzy awangardowej (nowoczesnej) koncepcji sztuki postępowej czy socjalistycznej. Mimo że, jak zostało to przed chwilą powiedziane, rzeczywistość, w której funkcjonowali, ulegała nieustannym, często gwałtownym przekształceniom, ich przekonania, przede wszystkim artystyczne, ale także światopoglądowe i polityczne (choć obaj, jak się zdaje, do tych ostatnich przywiązywali znacznie mniejszą wagę, ograniczając się z reguły do bardzo ogólnych deklaracji poparcia dla idei socjalizmu i ustrojowego status quo Polski Ludowej) pozostawały przez cały ten czas takie same. Zmieniały się natomiast, i to w zasadniczy sposób, miejsce obu pisarzy i reprezentowanej przez nich koncepcji (czy może lepiej: postawy) estetycznej w oficjalnym życiu kulturalnym powojennego kraju, rola, jaką odgrywali oni na scenie literackiej, oraz - społeczny i polityczny sens ich działań. Pierwsza część niniejszej pracy - pt. "Wrogowie sztuki" - zostanie poświęcona dwóm pierwszym z wymienionych okresów historii Polski Ludowej, czyli najpierw - powtórzmy - pierwszym trzem powojennym latom, kiedy to komuniści, dążąc do utrzymania swej władzy i pozyskania jak największej liczby zwolenników, prowadzili wobec środowisk twórczych stosunkowo liberalną politykę, a następnie latom 1948-1953, gdy - zdobywszy już pełnię rządów - przystąpili do przebudowy kraju, w tym także kultury, według radzieckich, stalinowskich wzorów. W osobnych monograficznych rozdziałach przedstawione zostaną ówczesne losy Przybosia i Sandauera: ich udział w tzw. sporze o realizm oraz - przede wszystkim - ich postawa w czasach, kiedy jedynym akceptowanym przez władze sposobem twórczości artystycznej był taki, który w pełni podporządkował się wskazaniom doktryny realizmu socjalistycznego. Rozdziały te poprzedzi część wstępna, która, ukazując miejsce, jakie w stalinowskiej teorii artystycznej zajmowały "formalistyczne" (w tym m.in. awangardowe) koncepcje twórcze, zaprezentuje doktrynalny, ideologiczny kontekst działań obydwu pisarzy. Pozwoli to w pełniejszy sposób zrozumieć sens wielu ich poczynań, a także - we właściwy sposób je ocenić. Bohaterami drugiej części pracy, pt. "Od nowoczesności do socpamasizmu", będą nadal przede wszystkim Przyboś i Sandauer, jednak część ta zostanie skonstruowana na innej zasadzie niż pierwsza. Działalność obydwu literatów oraz, szerzej, wszystkich tych, którzy wyznawali podobne co oni idee artystyczne, przedstawię - w trzech kolejnych rozdziałach - na tle najważniejszych z punktu widzenia tematu niniejszej pracy procesów i zjawisk życia literackiego i artystycznego lat 1954-1960. Będą to: po pierwsze, charakterystyczne dla schyłkowej fazy stalinizmu (okresu tzw. odwilży) zjawisko socrealistycznego reformizmu (terminem tym określam podejmowane w tamtym czasie działania, które miały doprowadzić do regeneracji chylącej się ku upadkowi partyjnej doktryny estetycznej), po drugie, zjawiska i wydarzenia literackie i artystyczne towarzyszące politycznym wypadkom polskiego Października, oraz, po trzecie, zjawiska i procesy popaździemikowego życia kulturalnego, z których niewątpliwie najważniejszym było wykształcenie się tzw. rewizjonistycznej formacji literacko-intelektualnej, silnie skonfliktowanej z ekipą Gomułki, prowadzącego politykę odchodzenia od reform zapoczątkowanych czy raczej wymuszonych w 1956 r.

Książka "Nowocześni w PRL. Przyboś i Sandauer" - Grzegorz Wołowiec - oprawa twarda - Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Książka posiada 290 stron i została wydana w 1999 r.

Spis treści:

Wprowadzenie

Cześć pierwsza
WROGOWIE SZTUKI

I. FORMALIZM
II. SPRAWA PRZYBOSIA
III. ADWOKAT SZATANA

Cześć druga
OD NOWOCZESNOŚCI DO SOCPARNASIZMU

I. CZAS REFORM
II. PAŹDZIERNIK
III. W OBRONIE ZDOBYCZY

PODSUMOWANIE
BIBLIOGRAFIA
SUMMARY
INDEKS NAZWISK