pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Więź nr 5/2003. Maj

Dane szczegółowe:
Wydawca: WIĘŹ
Oprawa: miękka
Ilość stron: 174 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 977051194003405
ISSN: 0511-9405
Data: 2005-02-22
Cena wydawcy: 12.00 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Editorial

Stanisław Stomma
Skazani na pax americana

Niewątpliwie Stany Zjednoczone są dziś najsilniejszym państwem, /"numerem jeden/" na świecie, a od /"numeru jeden/" ogromnie wiele się wymaga. Ten /"numer jeden/" musi być przygotowany na podejmowanie decyzji, z których inni będą niezadowoleni, z którymi inni często nie będą się zgadzali. Ten /"numer jeden/" nie zawsze ma rację, to prawda, ale nie zmienia to faktu, że musi istnieć taki czynnik naczelny, który będzie w pewnym sensie dozorował współczesny świat - siła formalnie nieokreślona, /"hegemon/" de facto.

Michał Kurkiewicz
Mini-imperializm III RP

To, jak Polska się do wojny szykowała i jak władze RP rozegrały sprawę Iraku w Europie - pokazuje, że nie mamy spójnej polityki zagranicznej. I nic tu nie da powtarzanie, że od 1989 r. nie zmieniły się priorytety tej polityki, albo że - jak to jędrnie ujął prezydent - /"nie możemy powiedzieć: nasza chata z kraja/". Polska wpadła w dryf polityczny między Europą a Ameryką i tak naprawdę nie wiadomo, dokąd się kieruje.

Jacek Borkowicz
Wygrać to zwycięstwo

Z jednej strony nikt spośród znających zachodnie realia nie wyobraża sobie, by pax americana można było wprowadzać w Iraku za pomocą metod, którymi utrzymywał ludność w posłuchu obalony dyktator. Jednak z drugiej strony nie oznacza to wcale, by Amerykanie mogli tu liczyć na automatyczny sukces, stosując taktykę /"pokojowej odbudowy/" i /"demokratyzacji/". Przeciwnie, w realiach irackich trzeba będzie bardzo uważać, by nie przedobrzyć. Umiejętność powstrzymania się od pozytywnych inicjatyw może się tu z czasem okazać osiągnięciem nie mniejszym niż unikanie terroru.

Tomasz Wiścicki
Polska demokracja fasadowa

Szczególną formę bezradności dostrzegam też w nadziejach wiązanych z /"rządem fachowców/". (...) Owi mityczni /"fachowcy/" wydają mi się uosobieniem marzenia o... prawdziwych politykach: takich, którzy pamiętają, że polityka to /"roztropna troska o dobro wspólne/", a nie doraźna gra o władzę. To właśnie symbolizuje pragnienie znalezienia ludzi, których ręce i umysły nie byłyby spętane partykularnymi interesami, którzy zrobiliby to, czego potrzeba Polsce, a nie im, ich kolegom, tym, którzy będą na nich głosować i tym, którzy dadzą im pieniądze. Halina Cychol
Angelo Mortem * Bez metafor * Kabała * Muszę się nauczyć żyć z podniesioną głową

Tadeusz Szawiel
Wiara i Kościół w Europie

Obecnie znaczna część aktywności Kościołów to obrona czegoś lub obrona przed czymś. Postrzeganie otoczenia jako przede wszystkim źródła zagrożeń nie jest ani produktywne, ani szczególnie wiarygodne. Ale jeżeli nie obrona, to co? Odpowiedzieć można krótko przy pomocy analogii. Na przykład, zamiast b r o n i ć tzw. pełnej rodziny (dwoje rodziców) przed zagrożeniami i trendami kulturowymi lepiej b y ć pełną rodziną (najlepiej dobrą). To drugie jest o wiele trudniejsze i na tym polega problem. Często postawa defensywna jest i łatwiejsza, i bardziej nagradzająca.

Zbigniew Nosowski
Czy Polska jest (jeszcze) krajem katolickim?

Największym zagrożeniem dla przyszłości polskiego katolicyzmu jest powierzchowność wiary wielu nominalnych katolików, bylejakość i wiary, i życia. Dlatego zadaniem najważniejszym z ważnych powinno być pogłębianie wiary osób pozostających obecnie w zasięgu oddziaływania Kościoła - tych, którzy praktykują regularnie, ale posiadają wątpliwości w sprawach wiary, a jeszcze bardziej tych, którzy choć deklarują, że są wierzący, praktykują nieregularnie. Oni bowiem - jako świadomi swej wiary katolicy - będą mogli stworzyć /"masę krytyczną/" kształtującą nowe, dynamiczne oblicze Kościoła w XXI wieku.

Maciej Dębski
Wiara /"na skróty/". Szkic o kondycji religijnej młodych katolików

Nie można mówić, że młodzież jest areligijna, zeświecczona; należałoby raczej wskazać na przeniesienie akcentu z religijności masowej (/"ilościowej/") na indywidualną (/"jakościową/"). Trudno ocenić, czy to dobrze, czy źle. Na pewno traci na tym dotychczasowe życie wspólnotowe Kościoła, realizujące się w kręgu parafialnym. Jednakże młodzież o wierze konsekwentnej przyczynia się do rozwoju mniejszych wspólnot, ruchów i grup modlitewnych.

Cezary Gawryś
Jak z młodzieżą rozmawiać o Bogu?

Wiadomo, że okres wczesnej młodości to czas przewartościowań, krytycyzmu, zwątpień i poszukiwań, a także trudnych wyborów, podejmowanych często w osamotnieniu. Wiele się mówi o samotności osób w podeszłym wieku, a zapomina się, jak straszna może być samotność w okresie dorastania, często przeżywana w środku dysfunkcjonalnej rodziny i obojętnej albo wrogo nastawionej szkoły. Przekonałem się wielokrotnie, że trzeba być bardzo delikatnym w ocenianiu wiary bądź niewiary młodych chłopców i dziewcząt, a do wątpiących i kontestujących - odnosić się ze zrozumieniem.

ks. Andrzej Draguła
Między supermarketem a sklepikiem osiedlowym. Parafia w czasach wolnego rynku

Trzeba sobie jednak uświadomić (choć dla wielu duszpasterzy może to być dość bolesne), że coraz częściej własna parafia, to nie ta, w której mieszkamy, ale ta, w której - najogólniej rzecz ujmując - czujemy się dobrze, której styl duszpasterskiego działania odpowiada nam (.) Czy można zabronić wiernemu kształtowania swojego życia duchowego w dowolnie wybranej przez siebie wspólnocie, duchowej tradycji, jeśli jego religijne potrzeby i wymagania są wyższe od przeciętnych?

Joanna Skawińska
Widok z Manhattanu: My Polacy, katolicy

Polskie parafie w Ameryce są po prostu zbyt etniczne, czasem ma się wrażenie, że katolicyzm to po prostu jedna z form polskości, że krzyż jest dodatkiem do sztandaru, a nawet, że Pan Bóg nie jest tak ważny jak polski papież, który zresztą też bywa mniej ważny niż ojciec Rydzyk czy Kongres Polonii Amerykańskiej.

Marek Czuku
Krew, Sofistyka, Duch Święty, *** ( W zgiełku)

Mariusz Zinowiec
Trudny matecznik. O poezji Andrzeja Szmidta

Przyszły historyk, jeśli zechce się posiłkować tą poezją, być może odrzuci edytorski ład kolejnych tomików. Wtedy obraz czasów Szmidta okaże się mniej uładzony, pełen meandrów i zakamarków. Dopiero przy takim spojrzeniu na tę twórczość, uwikłaną w mity, legendę, historię i literaturę, pełną motywów powrotnych i rozmaitych ech, w której autor wielokrotnie wypowiada się o tych samych sprawach, powtarzając określenia i całe frazy, przyglądając się im w różnych konkretach, konfiguracjach i w różnych czasach, w kategoriach poety i przechodnia, dopiero wtedy będzie widać, jak bardzo /"trudnym matecznikiem/" jest Polska, której poświęcił właściwie całą swoją twórczość.

PIOTR WOJCIECHOWSKI Jeden świat, jeden mózg: Humanistyka - odtrącony sojusznik

Spotykam na egzaminach wstępnych /"produkty końcowe/" procesu edukacji i wychowania. Z najlepszymi pracuję potem. Są wspaniali, inteligentni, a jednocześnie ich stosunek do humanistyki bywa tak podejrzliwy, wzgardliwy i negatywny jak pewnie amerykańskich ministrów i generałów. Przychodzą na studia - bo liczą na pracę i zarobek po studiach. Ale gdy próbuję namówić ich, aby na przykład porównali Dickensa z Dostojewskim - czuję, że mają mnie za frajera i wroga.

Polemiki

ks. Piotr Pawlukiewicz
Poreformowaliśmy Kościół...

Dyskusja o przeżywaniu Eucharystii przez dzieci i ich rodziców jest arcyważna. Pilnie potrzebne są w niej osoby, które wiedzą nie tylko, co zrobić, ale i jak coś zrobić, a najlepiej te, które już coś same zrobiły. (.) Chodzi mi jednak o to, by rozmawiać, uwzględniając wieloaspektowość problemu, bez emocji, złośliwości i denerwującej przesady, rozmawiać, zapraszając do dyskusji parafialnych duszpasterzy, siostry zakonne i świeckich i by wreszcie pokazać w tej dyskusji możliwości konkretnych realnych rozwiązań.

ks. Jacek Dunin-Borkowski
Problem pozostaje

Nie znam recept. Nie mnie oceniać, czy sam potrafię dobrze wprowadzić w życie własne propozycje, szczególnie, że nie miałem zbyt dużo możliwości ku temu. Jestem natomiast przekonany, że obecnie praktykowana niedzielna /"Msza święta dla dzieci/" jest w większości przypadków duszpastersko i pedagogicznie szkodliwa. Uważam też, że trzeba podjąć pracę nad innym modelem wprowadzania dorastających chrześcijan w rozumienie Eucharystii - modelem zgodnym z logiką i dokumentami Kościoła.

Z najnowszej historii Polski

Marcin Zaremba
bigosowy socjalizm dekady Gierka

Bigos przyrządza się - jak wiadomo - z kapusty, śliwek oraz resztek wędlin i mięs. Nawet najzagorzalsi wielbiciele tej potrawy muszą przyznać, że nie jest ona specjalnie wyszukana. Powiedzmy sobie wprost: to danie biednego, chłopskiego kraju, którego mieszkańcy tylko od święta mogą sobie pozwolić na /"wsad/" mięsny. /"Bigosowym socjalizmem/" nazywam więc pierwszą połowę dekady lat siedemdziesiątych, krótki w dziejach Polski Ludowej okres względnej prosperity, kiedy ruszyła produkcja małego fiata, dostępność mięsa i wędlin wzrosła, strach Polaków relatywnie zmalał, a im samym zaczęło się żyć dostatniej.

Polacy i ich sąsiedzi

Piotr Kosiewski, Adam Zieliński
Kaliningrad - sąsiad nieznany?

Wielu Kaliningradczyków w poszukiwaniu partnerów po polskiej stronie coraz częściej spogląda w kierunku województwa pomorskiego, lub nawet bardziej oddalonych ośrodków. Najśmielsi z nich szukają partnerów bezpośrednio w krajach unijnych. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie gorzka konstatacja, że wartościowego partnera, mogącego zapewnić wiedzę, doświadczenie i wreszcie pieniądze, kaliningradzcy Rosjanie mogą coraz łatwiej znaleźć wszędzie, tylko nie /"za miedzą/".

Marek Orzechowski Euronotes

Posłów do obserwacji wyznaczać będą same partie polityczne, oczywiście według własnego uznania. Unia Europejska (w tym przypadku Parlament Europejski) nie zgłasza, bo nie może, żadnych kryteriów tych wyborów. Ale o jednym, a właściwie o dwóch kryteriach w kuluarach i biurach Parlamentu mówi się sporo, mianowicie o językach i ogładzie. Obecni już parlamentarzyści europejscy nie ukrywają swojej ciekawości - kogóż to dostarczymy im do Brukseli i Strasburga? Kościół w świecie

Józef Majewski Kronika religijna

Pejzaż kulturalny

Marzenna Guzowska: Sprawa sztuki

Okrzyczano Nowosielskiego malarzem ikon, a on się bronił i darł wniebogłosy, że jest malarzem bez przydomków. Na wystawie w Zachęcie widać, że miał rację. (...) Punkt, który wydawał się wyjściowy w tym malarstwie, w gruncie rzeczy okazuje się ostatnim szczytem dostępnym człowiekowi usidlonemu przez zmysły. (...) /"Przemienienia/" nie powstały bez egzystencjalnego mozołu, nie powinno dziwić, że byty subtelne z ostatnich abstrakcji wydają się zmysłowe, jak kobiety z erotycznymi atrybutami, malowane z pietyzmem temperą na desce jak w dawnych wiekach święte. Człowiek nie może się wyzbyć tej ciemnej strony natury, gdy zasłona zostaje zdarta - kończy się wszystko, co na ziemi. Śmierć rozdziera niebo. I to jest prawda sztuki.

Magdalena Lebecka Spotkanie

,,Marsz Żywych/",dokument Grzegorza Linkowskiego wiąże na moment dwóch bohaterów, którym z woli Historii przypisane zostały ściśle określone role. (.) Jeden z bohaterów to urodzony w 1930 roku Martin Adolf Bormann, syn zbrodniarza nazistowskiego, najbliższego współpracownika Hitlera, uczeń elitarnej szkoły, kształcącej młode kadry nazistowskie. Jego rodzicami chrzestnymi zostali Adolf Hitler i Ilsa Hess, żona Rudolfa. Drugi z bohaterów to Romuald Jakub Weksler-Waszkinel: katolicki ksiądz, wykładowca KUL, urodzony w wileńskim getcie w 1943 roku i zaraz potem oddany pod opiekę polskiej rodzinie Waszkinelów. Dwanaście lat po święceniach kapłańskich, jako dojrzały, trzydziestokilkuletni człowiek, od polskiej matki dowiaduje się o swoim pochodzeniu.

Nad książkami

ks. Andrzej Luter
Buty księdza Pawła

Mówiąc o /"Adieu. Przypadkach księdza Grosera/" Jana Grzegorczyka, trudno nie przywoływać Greene/a, Bernanosa, Mauriaca, czyli - jak ktoś ich nazwał - pisarzy chrześcijańskiej rozpaczy. Przypomina się również nurt /"demoniczny/" reprezentowany przez Jarosława Iwaszkiewicza i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Nie należy zapominać także o /"Matce Joannie od Aniołów/". Grzegorczyk zapewne doskonale zna także debiutancką powieść Jerzego Andrzejewskiego /"Ład serca/", która - mimo jej anachronicznego, z dzisiejszego punktu widzenia, języka - została niesłusznie zapomniana. Autor /"Adieu/" wybiera jednak inną drogę, niż przywołani tutaj pisarze. Wiele mu się udaje, jednak jego książka nie wznosi się niestety na poziom wymienionych wyżej utworów.

Wojciech Kaliszewski
Słowa jak pyłek

Ukazała się obszerna /"Antologia poezji polskiej na obczyźnie 1939-1989/" ułożona przez Bogdana Czaykowskiego. Fakt, że antologia poezji spoza tak zwanej żelaznej kurtyny wydana została w warszawskim /"Czytelniku/", nikogo dzisiaj już nie dziwi. Ale ten fakt warto potraktować jako interesujący przyczynek do spojrzenia na całą historię polskiej kultury ostatnich kilkudziesięciu lat. Wciąż jeszcze nie mamy panoramy zdolnej ogarnąć wszystkie zjawiska wojennej i powojennej literatury. Ciągle operujemy zbyt uproszczonymi podziałami, nie dostrzegając i nie rozumiejąc wielu istotnych elementów. (...) Poprzez obecną w tej książce mowę poetycką przebija wyraźnie niemożliwa do ukrycia i zredukowania opowieść o doświadczaniu okrucieństwa nieludzkiego losu w konkretnych czasach, a także opowieść o wyborach i pomyłkach politycznych.

Grzegorz Hryciuk
Dwa wieki niedokończonych narodzin

Jarosław Hrycak w swojej /"Historii Ukrainy/", opisując wydarzenia II wojny światowej, kilku wątkom poświęcił więcej miejsca, polemizując zwłaszcza ze spotykaną nierzadko tezą o wyjątkowej skłonności Ukraińców do kolaboracji z III Rzeszą. Wskazuje przy tym na fakt, że współpraca - ze względu na surowość nazistowskiego reżimu okupacyjnego w Europie Wschodniej - częściej miała charakter wyboru strategii przeżycia, a w przypadku ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego o jej podjęciu decydowała motywacja narodowa, a nie ideologiczna.

Julia Hartwig
Miejsce przy oknie: Szaleństwo poetów

Nie ma chyba poety wielkiej miary, który by nie był zaplątany w jakiś rodzaj szaleństwa, choćby okresowo, choćby na czas samego transu, w którym pisze, jeśli zdarzy mu się pisać w uniesieniu lub w przygnębiającym smutku. Czy /"Wielka Improwizacja/" to nie jest rodzaj szaleństwa poetyckiego? A /"Iluminacje/" Rimbauda i jego słynne zdanie /"Ja to ktoś inny/", które nadaje się wprost do podręcznika psychiatrii, a mimo to jest ulubionym zdaniem cytowanym przez miłośników poezji. A niektóre fragmenty /"Króla Ducha/"? A nawet ten tak wspaniały, konsekwentnie skomponowany, teatralny /"Rapsod żałobny/" Norwida?

Fakty i komentarze

Cezary Gawryś
Nietolerancja i homoseksualizm

Homoseksualność nie jest sprawą wyboru. Mało kto pragnie być homoseksualistą. Wręcz przeciwnie - młodzi chłopcy czy dziewczęta, odkrywający w sobie, zwykle w okresie dojrzewania, takie skłonności, na ogół bardzo cierpią z tego powodu. Przeżywają to jako ogromnie trudne, dramatyczne doświadczenie, z którym zazwyczaj nie potrafią sobie sami poradzić. Takim osobom trzeba okazać zrozumienie i pomoc, a nie rzucać im w twarz wrogie, pogardliwe stereotypy. Z drugiej strony jednak pomoc nie może polegać na głoszeniu łatwych, nic nie kosztujących sloganów o tolerancji i na stwarzaniu tym młodym ludziom złudzeń, że rozwiązaniem ich problemu jest znalezienie sobie partnera (partnerki) i szczęśliwe życie w homoseksualnych związkach.

Tomasz Wiścicki
Katolicka /"Niedziela/" o /"Żydach/"

Marian Miszalski nigdzie ani jednym słowem nie uzasadnia absurdalnej tezy, że UW, /"Agora/" czy /"Gazeta Wyborcza/" reprezentują żydowskie interesy. Najwyraźniej nie uważa, że jest to konieczne: prawdopodobnie zakłada, że pisze dla czytelnika, który świetnie wie, iż Żydzi (to znaczy: wszelkie osoby pochodzenia żydowskiego - mniejsza o to, do jakiej przynależności narodowej się poczuwają, a także /"Żydzi z mianowania/", czyli osoby za Żydów uważane) zawsze i wszędzie dążą wyłącznie do realizacji swoich, żydowskich interesów.

Zmarli

Małgorzata Borkowska OSB
Nasze pytania do Niego: Czy Ty jesteś Mesjasz?

Chrystus powiedział kiedyś, żeby nasza mowa była /"tak-tak; nie-nie/". Czyli prosta, jasna, bez omówień i wykrętów. To dotyczy naszych twierdzeń - jasne. Ale może powinno się to stosować się także do naszych pytań? Gdyby nam kiedyś przyszło do głowy stawiać pytania podchwytliwe, chytre, prowadzące rozmówcę wbrew jego woli i bez jego wiedzy do nam tylko wiadomego celu - przypomnijmy sobie, kto wtedy jest naszym patronem i mistrzem.

Książka "Więź nr 5/2003. Maj" - oprawa miękka - Wydawnictwo WIĘŹ.