pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Hindenburg

Autor książki:

Werner Maser

Dane szczegółowe:
Wydawca: Oficyna Historii XIX i XX wieku
Oprawa: miękka
Ilość stron: 312 s.
Wymiar: 120x190 mm
EAN: 9788387372255
ISBN: 83-87372-25-0
Data:2001-01-03
Cena wydawcy: 8.50 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Żaden władca, mąż stanu czy eksponowany polityk nigdy nie został aż tak jednoznacznie osadzony i nie przeszedł do historii bez negatywnych konotacji i zmieniających się ocen jak Hindenburg. Fryderyk Wielki, Napoleon I, Otto von Bismarck i Fryderyk Ebert, aby wspomnieć w tym miejscu tylko kilka postaci historycznych, byli tak za życia, jak i po śmierci nie tylko oceniani obiektywnie, sławieni, a ich postawa heroizowana, lecz również bezlitośnie zwalczani, przeklinani, odnoszono się do nich z pogardą i wygłaszano poglądy na ich temat, które nigdy nie znajdą miejsca w historycznej biografii. Zanim wizerunek tych postaci zyskał walor pewnej trwałości, potrzebna była naukowa analiza dokumentów, wyważenie faktów oraz spojrzenie na pewne ludzkie cechy i włączenie ich w proces poznania oraz oceny. Osiemdziesięciu trzecli historyków niemieckich, w wezwaniu do powtórnej elekcji Prezydenta Rzeszy w 1932 roku, sławiło Pawła von Beneckendorffa und von Hindenburga, który zwyczajowo nazywał się tylko "von Hindenburg". Jego renomowany biograf Eryk Marcks oświadczył w 1932 roku: "Ten, kto tak sam z siebie wyrasta ponad przeciętność, jest nieśmiertelnyŽ. "Zycie Hindenburga", pisze Marcks, "ma podwójne apogeum. Pierwsze osiąga w czasie I wojny światowej: tam przeszedł po raz pierwszy do historii, wspiął się na absolutny szczyt kariery. Trwała ona do 1918 roku, gdy w 71 roku życia Hindenburg przerwał ją. Wodzem był tylko w okresie od 1914 do 1918 roku, żołnierzem przez całe życie. Później stał się dodatkowo mężem stanu. Prezydent Rzeszy, to był drugi szczyt jego kariery życiowej, naturalny punkt docelowy tej biografii, która obejmuje Hindenburga w dwóch rolach, jakie przyszło mu odegrać." Teodor Eschenburg reasumował: "Dla współczesnych, przynajmniej do czasu dymisji Briininga, Hindenburg wcale nie był postacią bardziej legendarną niż ta, widziana teraz z perspektywy historycznej. W tamtych latach stale zwracało moją uwagę to, z jakim respektem... mówiono o Hindenburgu, także osoby, które z wielką nieufnością odnosiły się do (jego) poglądów. Nie stroniono wówczas od ironizujących czy też obelżywych anegdot o postaciach życia politycznego, ale, pominąwszy narodowych socjalistów i kręgi lewicowych, radykalnych intelektualistów, nie dotyczyły one Hindenburga... Stresemann... opowiadał mi wielokrotnie, że najtrudniejszym i najbardziej czasochłonnym zadaniem były dla niego przygotowania do rozmów z Hindenburgiem...". Historyk Walter Haubatsch pisał w 1966 roku: " Historyk powinien unikać zajmowania się przypuszczeniami, możliwościami, które nigdy nie stały się rzeczywistością. Z uwagi na drogę życiową i wynikającą z jej finału ocenę Hindenburga zdobądźmy się jednak na odwagę i zastanówmy się, jak dzisiaj postrzegalibyśmy drugiego i ostatniego Prezydenta Republiki Weimarskiej, gdyby zmarł on w 1931 roku, w wieku 84 lat Chyba nikt nie ma wątpliwości, że już dwa lata później mówiono by: gdyby Hindenburg żył i sprawował swój urząd, sytuacja polityczna w Niemczech nie przybrałaby takiego obrotu. Ale z takiej konstrukcji myślowej wynika jednak to, że tragedią Hindenburga było za długie, o dwa lata, życie. Otrzymał bowiem zadanie, którego ani on, ani nikt inny nie byłby w stanie rozwiązać. Ta myśl napomina nas, żeby nie oceniać Hindenburga na podstawie działań w latach 1932/33, lecz według tego, czego dokonałw latach 1866-1931,oraz kim był od samego początku do późnego wieku: uosobieniem obowiązkowości i trwałości w okresie zmian politycznych w Niemczech". 2 maja 1919 roku Hindenburg zwrócił się z prośbą do Fryderyka Eberta o pozwolenie odejścia w stan spoczynku. Ebert odpowiedział jeszcze tego samego dnia, pożegnał go między innymi tymi słowy: "Wyrażając tym samym moją zgodę, korzystam z okazji, aby w imieniu Narodu Niemieckiego podziękować Panu za Pańską ofiarną służbę Ojczyźnie w czasie wojny i obecnie. Naród Niemiecki nigdy nie zapomni Panu tego, że w czasach największej potrzeby wytrwał Pan na posterunku i oddał do dyspozycji Ojczyzny całego siebie". Kanclerz Rzeszy i długoletni, sławiony wielokrotnie minister spraw zagranicznych, Gustaw Stresemann, który aż do wyboru Hindenburga na prezydenta energicznie występował przeciwko niemu, już 4 czerwca 1925 roku (w siedem tygodni po wyborach prezydenckich w Niemczech) oświadczył ambasadorowi USA, Alansonowi B. Houghtonowi: "Jego (Hindenburga) uwagi o polityce zagranicznej, jak i wcześniejsze wypowiedzi, tchną duchem tej polityki porozumienia, która może być jedyną podstawą jedności na kontynencie europejskim".

Wilhelm Marx,politykpartii Centmm,powołanyw 1923i 1924 roku przez Fryderyka Eberta, a w 1926 i 1927 roku przez Hindenburga na urząd kanclerski, doceniał zasługi Hindenburga: "Historia zna niewiele przykładów ludzi, którzy mimo zaawansowanego wieku tak wiernie służyli Ojczyźnie... My, współcześni, chcemy i możemy... z uszanowaniem podziękować...Prezydentowi Rzeszy za... jego troskę i trudy dla dobra Narodu Niemieckiego". Mianowany w 1920 roku przez Fryderyka Eberta na Ministra Obrony Rzeszy Otto Gei Bler, wprawdzie nazywał Hindenburga tragiczną postacią historii, ale sławił go jako żołnierza i męża stanu, "który aż do podeszłego wieku służył Niemcom jak tylko najlepiej potrafił*. Otto Meissner, sekretarz stanu Eberta, Hindenburga i Hitlera, potwierdzał, że Hindenburg "przez dziewięć lat z życiową mądrością, politycznym wyczuciem i ponadpartyjnie sprawował rządy w poczuciu patriotycznego obowiązku". "Niemców", pisał Meissner, "stanowczo nawoływał do jedności, był symbolem narodowym państwowości ponad wszelkimi sporami politycznymi i tradycją historyczną, odbierano go jako strażnika konstytucji i prawa". Marszałek Francji, Henryk Filip Pćtain, wyznał po śmierci Hindenburga: "Strata tego wielkiego żołnierza dotyka mnie. Z pewnością był moim przeciwnikiem, ale mimo granic i frontów, które nas dzieliły, byliśmy do siebie podobni charakterem i w poglądach na sprawy wojskowe". Jan Luther, powołany na kanclerza Rzeszy jeszcze przez Eberta w styczniu 1925 roku, który jeszcze przez kilka miesięcy prezydentury Hindenburga sprawował swój urząd, porównał obie głowy państwa i doszedł do wniosku, że "obaj mężczyźni służąc całej Rzeszy i Narodowi Niemieckiemu oddalali się coraz bardziej od własnych poglądów politycznych i znajdowali oparcie w takich Niemcach, którzy podążali w pierwszym rzędzie kursem rozsądku w ramach tego, co możliwe: Ebert aż do przedwczesnej śmierci, Hindenburg aż do paraliżu swoich sił moralnych i duchowych". Socjaldemokrata i premier Prus, Otto Braun, oświadczył swego czasu na wygnaniu: "Z powodu tragicznego w skutkach rozwoju sytuacji w Niemczech, który dzisiaj jest koszmarem dla Europy, wielka winą obarczono Hindenburga. Nie zgadzam się z tym w całości. Ten człowiek, przepełniony żołnierskim poczuciem obowiązku, mimo monarchistycznych poglądów, poważnie traktował przysięgę złożoną na Konstytucję i szczerze starał się wypełniać nałożone na niego obowiązki. Bardziej winni są ci urzędnicy, którzy nie potrafili obronić go przed fałszywymi podszeptami, tak że ulegał on złym wpływom nieodpowiedzialnych ludzi".

Książka "Hindenburg" - Werner Maser - oprawa miękka - Wydawnictwo Oficyna Historii XIX i XX wieku.

Spis treści:

Zamiast wstępu
Pochodzenie i dzieciństwo
KadetHindenburg
Oficer na fruńcie i w garnizonie
Z Akademii Wojennej do generała w służbie liniowej
W przededniu wojny światowej
Bitwa pod Tiinnenbergiem —wrota do stawy
Wybawca niemieckiego wschodu
Marszałek polny cesarstwa
Generalissimus
Ostatnia nadzieja
Lata 1919~1925: symbol w stanie spoczynku
Wielki książę z Bożej łaski
Prezydent
Preceptor
Plebiscyt podzielonego narodu
Pakt Brianda-Kelloga i pakt Younga
Demukracja prezydencka
Prezydent po raz drugi
Miałem przyjaciela
...w imię Boga, niech pan von Schleicher próbuje szczęścia
Polowanie jest skończone
Hitler
Proszę, niech ta pani wejdzie
Aneks