pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Bono o Bono

Autor książki:

Bono, Michka Assayas

Dane szczegółowe:
Wydawca: ZNAK
Rok wyd.: 2007
Oprawa: miękka
Ilość stron: 360 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 9788324007868
ISBN: 978-83-2400-786-8
Data: 2007-01-26
Cena wydawcy: 34.00 złpozycja niedostępna

Opis książki:

"SĄ HISTORIE, KTÓRYCH NIE DA SIĘ ZAŚPIEWAĆ” Bono

W rozmowie z zaprzyjaźnionym francuskim dziennikarzem Bono porusza cały wachlarz tematów: dzieciństwo bez matki, wieloletnią przyjaźń z muzykami i początki supergrupy U2, a także zaangażowanie w działalność charytatywną i politykę na rzecz Afryki.
Ten charyzmatyczny Irlandczyk jest skutecznym ambasadorem krajów Trzeciego Świata: doprowadził do umorzenia ich gigantycznych długów. Kto z jego fanów wie, że po Live Aid w 1985 roku Bono z żoną, incognito, pracowali w etiopskim sierocińcu?
FRAGMENT:
Udzieliłeś wielu wywiadów, dlaczego więc chcesz jeszcze mówić o sobie w książce? Miałeś przecież tak wiele okazji...
Zwykle nie szukam pretekstu, żeby wracać do przeszłości w tym, co robię, w ciągu dnia ani w ogóle. Ale może właśnie nadeszła taka chwila. Są historie, których nie da się zaśpiewać.
Zanim zaczęliśmy rozmawiać, powiedziałeś parę słów o ojcu, którego niedawno straciłeś. Wspominałeś jego cięty dowcip i sarkazm. Zastanawiałem się, dlaczego więc tak mało cynizmu jest w twoich tekstach.
Tak, to zastanawiające. Ojciec wydawał się znudzony, w pewnym sensie rozczarowany. Świat po prostu nie robił na nim wrażenia. Jako dziecko chciałem być kimś zupełnie innym, a jako nastolatkowi wydawało mi się, że stał się moim wrogiem. Tak się czasem dzieje... No to odrzuciłem wroga wraz z jego bronią, czyli ciętym dowcipem i sarkazmem.
To dość ostre słowa. Jaki naprawdę był twój ojciec?
Jak już wspominałem, był czarującym, nadzwyczaj zabawnym i miłym człowiekiem, ale jednocześnie bardzo cynicznym wobec świata i ludzi, spośród których nieliczni wzbudzali jego sympatię, a jeszcze mniej zasługiwało na pochwałę. Musiałem się z nim pogodzić, ale nigdy nie staliśmy się przyjaciółmi. (…) Uwielbiał Szekspira. Kiedy czytałem mu Biblię, chmurzył się. [śmiech] Zupełnie jakby chciał powiedzieć: "Odpieprz się!”. I rzeczywiście, takie były jego ostatnie słowa. Leżałem obok niego i nagle w środku nocy usłyszałem krzyk. Do tej pory przez wiele dni tylko szeptał, więc zawołałem pielęgniarkę. Kiedy przyszła, znów zaczął szeptać, dlatego przybliżyliśmy uszy do jego ust. "Co chcesz powiedzieć? Czy wszystko w porządku? Potrzebujesz czegoś? Potrzebujesz pomocy?” Pielęgniarka pytała: "Bob, wszystko w porządku? Czego ci trzeba? O co chodzi?”. Odpowiedział: "Odpieprz się! Czy wreszcie się odpieprzycie i ktoś mnie stąd zabierze? Chcę do domu. Czuję się tu jak w więzieniu”. I to były jego ostatnie słowa. Nie romantyczne, ale wiele mówiące. Miałem wrażenie, że on naprawdę chce się wydostać – nie tylko z pokoju szpitalnego, ale także z własnego chorego ciała. Zupełnie w jego stylu. Do wszystkiego potrafił dodać odrobinę dziegciu, a potem jeszcze trochę. Mógł poznać najpiękniejsze dziewczyny na świecie. Na przykład Julię Roberts... Pamiętam, jak przedstawiłem mu ją w jakimś klubie, a on na to: "Pretty Woman? Mam ją w dupie”. [śmiech] (…)
Jak ojciec widział twoją przyszłość?
Hm... Myślę... że chciał, żebym znalazł posadę w służbie cywilnej tak jak on. Bezpieczną pracę, z której nikt by mnie nie zwolnił. Ewentualnie mogłem zostać przedstawicielem handlowym. Wielu członków naszej rodziny pracowało w tej branży. Ja oczywiście poszedłem w ich ślady!
W pewnym sensie chyba tak.
Nie tylko w pewnym sensie, jestem tego pewien. Jestem handlarzem w trasie koncertowej i jeśli chcesz wiedzieć, jak sam siebie postrzegam, to właśnie w ten sposób. Prowadzę obwoźną sprzedaż piosenek, przemieszczając się z miasta do miasta. Handluję piosenkami i słowami. W tekstach politycznych sprzedaję idee, tak samo jak w świecie handlu, w który wchodzę. Postrzegam więc siebie jako jeszcze jednego członka rodziny, która od pokoleń pracowała w handlu. Naprawdę. Dzięki Bogu za wujka Jacka! (…)
Znasz okoliczności pierwszego spotkania Micka Jaggera i Keitha Richardsa? Mieli wtedy mniej więcej po szesnaście lat i czekali na pociąg do Londynu. Richards podszedł do Micka, bo zauważył, że tamten trzyma pod pachą wyjątkowo rzadkie płyty z katalogu Chess. Czy przypominasz sobie podobne spotkanie z Edge’em, które zapoczątkowało waszą przyjaźń – osobistą i artystyczną? W liceum Edge chodził do tej samej klasy co Ali. Byli rok młodsi ode mnie. Widziałem go na szkolnym korytarzu, jak spacerował z płytami pod pachą.
Czego słuchał?
Taste. Pamiętam, że był wtedy taki zespół.
Jasne, pierwsza kapela Rory’ego Gallaghera.
Kiedyś Edge usiadł na korytarzu, wyciągnął gitarę i zaczął grać utwór Neila Younga The Needle and the Damage Done. Wtedy też próbowałem się nauczyć tego kawałka. Zazdrościłem mu, bo szło mu trochę lepiej niż mnie. [śmiech] Nie zdawałem sobie jeszcze sprawy, że jest ode mnie o niebo lepszy. Jednak nie miał ochoty na współzawodnictwo. Ale gdyby ktoś go zgłosił do konkursu, to mimo wszystko zależałoby mu na wygranej. Zadziwia mnie jego nonszalanckie, a jednocześnie pełne szacunku podejście do samego siebie.
Co przez to rozumiesz?
Zna swoje możliwości, ale nie czuje potrzeby wystawiania ich na próbę. Raczej zostanie w cieniu i poczeka, aż ktoś go zauważy.
Władza bardzo często zajmuje się błahostkami. Znasz książkę polskiego dziennikarza Ryszarda Kapuścińskiego pod tytułem Cesarz? Wiem, że czytałeś Heban, w którym opowiada o latach spędzonych w Afryce w charakterze korespondenta wojennego, ale Cesarz traktuje o schyłkowych latach władzy ostatniego etiopskiego cesarza Hajle Syllasje. To niesamowity opis porządku władzy: niebywale rozbudowana skomplikowana struktura, kompletnie skoncentrowana na sobie, ślepa i głucha na spustoszenie szerzące się w kraju. Skrajny przykład, ale jestem przekonany, że połowa dnia prezydenta Chiraca albo każdego innego prezydenta wygląda tak samo: zastanawiają się, kogo zaprosić na taką czy inną uroczystość albo jak się przygotować do następnych wyborów. Władza często skupia się bardziej na samej sobie niż na robieniu pożytecznych rzeczy dla kraju i reszty świata.
Czytałem Cesarza – i to prawda. Biurokracja, bez względu na to, czy chodzi o przecięcie wstęgi w nowym szpitalu w tym samym dniu, kiedy tnie się wydatki na ochronę zdrowia, czy spętane ręce urzędników – machina polityki powoduje, że wprowadzanie wszelkich zmian przychodzi ciężko. Dobry przywódca potrzebuje dużych nożyczek, żeby nadać sprawom bieg. Uważam, że dobry przywódca musi mieć czuły słuch, przez co rozumiem wyrazistość poglądów. Ci, których spotkałem – jeśli w ogóle do czegoś się nadają – mają jedną cechę wspólną, mianowicie umiejętność przeniknięcia zgiełku, szczęku idei, rozmów i punktów widzenia, wyłowienia linii melodycznej i jej zrozumienia: właśnie to powinniśmy zrobić, to jest ważniejsze niż inne sprawy. Są jak łowcy talentów w biznesie muzycznym, jak selekcjonerzy tropiący idee. Bill Clinton był niezrównany w dostrzeganiu idei.
Byłeś świadkiem, jak jego talent sprawdza się w praktyce?
O tak! Sam mu jedną podrzuciłem.
Od razu ją podchwycił?
Widzisz, w jego administracji pracowało sporo ludzi w naszym wieku, to znaczy po trzydziestce. On nie tylko miał dobry słuch, ale aktywnie starał się wyczuć, co w trawie piszczy, żeby wyłowić świeże idee, nowe pomysły dla gospodarki, dla wszystkich dziedzin życia. Na dodatek potrafił je wszystkie spamiętać. Spotkałem się z nim parę razy, ale pamiętam, jak już wcześniej wspominałem, że musiałem pojechać i podrzucić mu pomysł Drop the Debt na Jubileusz Roku 2000.

Książka "Bono o Bono" - Bono, Michka Assayas - oprawa miękka - Wydawnictwo ZNAK. Książka posiada 360 stron i została wydana w 2007 r.

Spis treści:

Podziękowania

Słowo wstępne Bono

Wstęp

1. Są historie, których nie da się zaśpiewać
2. Nigdy nie ufaj artyście
3. Stąd każdy uchodzi z życiem
4. Kto tu jest Elvisem?
5. Najkrótszy rozdział w książce
6. Tatuażysta
7. Na dnie szklanki
8. Czasem wyrwana noga
9. Nie będziesz jeździł do Ameryki
10. Moje życie jako maniaka katastrof
11. Przypraw to wiecznością
12. Dziewczyna z brodą
13. Nie przeprowadzę się do mniejszego domu
14. Nie zmieszczę się w trumnie Tutenchamona
15. Od namiotów Amhary po noc w łóżku Breżniewa
16. Wiara kontra fart
17. Sprzątam swój pokój
18. Wracam na łono społeczeństwa

Co możesz zrobić, by pomóc
Źródła zdjęć zamieszczonych w książce