pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
E-book:

Szwoleżer z Sułkowic

Dane szczegółowe:
Wydawca: BEL
Format: pdf
Ilość stron: 408 s.
Zabezpieczenie: plik z zabezpieczeniem watermark
EAN: 9788377981177
Data: 2025-07-11
Cena wydawcy: 20.00 złpozycja niedostępna

Opis e-booka:

Ze wstępu
Latem roku 1920 wojna z Sowietami rozgorzała w pełni, płonęły wschodnie połacie kraju, a cofające się na całej długości
frontu wojska polskie opierały się już o linię Bugu i Wisły. Coraz bardziej realne stawało się okrążenie Warszawy.

Na długim, rozciągającym się od północnych do południowych granic froncie, trwały zażarte walki. Z nieustannymi atakami oddziałów
bolszewickich ścierały się armie, dywizje, brygady i pułki.

W okopach walczyła wyczerpana ciągłymi marszami i bojami piechota, coraz mniej liczna kawaleria ponawiała kolejne szarże
na wroga, przetrzebiona artyleria coraz słabiej ostrzeliwała wykryte cele.

Podobnie jak inne miasta w Polsce, takoż i jej stolica żyła w ogromnym niepokoju. Na dworce Wileński, Gdański, Główny i inne docierały coraz dłuższe pociągi z rannymi. Po ogłoszeniu totalnej mobilizacji sił i środków pociągi te wracały na północ,
wschód i południe, wioząc powołanych do wojska rezerwistów i zaopatrzenie wojenne.

„Wszystko dla frontu!” – krzyczały rozklejane wszędzie plakaty mobilizacyjne, przed którymi gromadzili się coraz bardziej zatrwożeni
obywatele. Spontanicznie powstawały oddziały ochotnicze, masowo do obrony Ojczyzny zgłaszała się młodzież, w tym także
nieletnia i żeńska. nie okrzepnięte po dopiero co odzyskanej niepodległości państwo polskie stało się celem ideologiczno-militarnej
agresji komunistów sowieckiej Rosji. Miliony byle jak odzianych i uzbrojonych „krasnoarmijców” bolszewickich ruszyły na zachód,
niosąc czerwone sztandary i wykrzykując rewolucyjne hasła.

„Po trupie białej Polski zaniesiemy ogień rewolucji do Niemiec i dalej” – głosili ich ideolodzy, a rozentuzjazmowane i odurzone
taką propagandą oddziały parły naprzód: raz, aby wykonać rozkaz, a po wtóre, aby zdobyć trofiejne zaopatrzenie, którego stale
brakowało. Trasy przemarszu Sowietów znaczyły pożogi miast i wsi oraz powszechne grabieże, gwałty i mordy dokonywane na
ich mieszkańcach.

Wojskami sowieckimi nie dowodzili wykształceni w akademiach wojskowych stratedzy czy doświadczeni oficerowie sztabowi, ale
młodzi i hardzi, czasami nawet niepiśmienni, lecz zaprawieni już w rewolucyjnych bojach nowi marszałkowie i komisarze polityczni.

To oni, po obaleniu tronu carów, wycięciu „białej” generalicji i spustoszeniu kraju, zaprowadzili w bezkresnej Rosji rządy bolszewickie
oraz pokonali armie Denikina, Judenicza i Kołczaka.

To Czapajew, Budionny, Tuchaczewski, Gaja-han i inni, nakarmieni i zaczadzeni ideologią Lenina, postanowili spełnić jego obłędny
zamiar i rozpalić ogień rewolucji komunistycznej w Europie. Aby to zrealizować, należało w pierwszej kolejności pokonać nowo
odrodzoną Polskę i jej nie do końca jeszcze okrzepnięte i zorganizowane siły zbrojne.

Poczynania sowieckich dowódców liniowych bacznie obserwował i kontrolował rozbudowany i ideologicznie czujny aparat
polityczny, złożony z wszechobecnych komisarzy. Jednym z nich był Josip Wissarionowicz Stalin....

E-book „Szwoleżer z Sułkowic” - Wydawca: BEL.